Życie w ciągłym biegu a relacje z dziadkami, czyli jak pielęgnować międzypokoleniową miłość

B abcia i dziadek – już na samo brzmienie tych słów większości z nas z pewnością robi się cieplej w sercu. Są to bowiem osoby wyjątkowe, których roli w życiu człowieka nie sposób przecenić. Faktem jest jednak, że w coraz prędzej gnającym świecie czasami ciężko utrzymać relacje, na jakie nasi dziadkowie zasługują. Zwłaszcza na odległość.

Jeanne Moreau, wybitna francuska aktorka, powiedziała kiedyś, że starzejący się ludzie są jak muzeum: nieważna jest fa¬sada, ważna jest zawartość. I choć ta fasada przeważnie jest dobrotliwie uśmiechnięta i ma mądre, ciepłe spojrzenie, to właśnie "zawartość" dziadków ma dla nas największe znaczenie. Potwierdzają to badania.

Liczby mówią same za siebie

Sondaż CBOS "Rola dziadków w naszym życiu" przeprowadzany co kilka lat (ostatni w 2012 r.) pokazuje, że blisko trzy czwarte dorosłych Polaków (72 proc.) ma poczucie, że coś zawdzięcza swojej babci lub dziadkowi. Niemal powszechne jest przekonanie o długu wdzięczności wobec dziadków wśród ludzi młodych (poniżej 35. r.ż. źródło CBOS

Wdzięczność badanych najczęściej wypływała z uznania roli, jaką dziadkowie odegrali w wychowaniu i opiece nad nimi (65 proc.) oraz z otaczania ich miłością (64 proc.). Ponad połowa zawdzięcza im znajomość dziejów rodziny (57 proc.), wpojenie zasad moralnych (57 proc.) i wiarę religijną (54 proc.). Nieco rzadziej badani twierdzą, że zawdzięczają swoim dziadkom takie cechy jak obowiązkowość, pracowitość, samodyscyplina czy silna wola (48 proc.). Około dwie piąte uznało, że dzięki dziadkom zdobyło praktyczne umiejętności (44 proc.), znajomość niektórych wydarzeń historycznych (43 proc.) i nauczyło się miłości do ojczyzny (38 proc.). W co czwartym odpowiadającym na to pytanie badanym dziadkowie rozbudzili jakieś zainteresowania.

Zmieniające się realia

Dawniej dziadkowie często mieszkali pod jednym dachem ze swoimi dziećmi i wnukami. Jeszcze na przełomie tysiącleci powszechne były domostwa wielopokoleniowe. Dziś wspólne mieszkanie jest już rzadkością. Dziadkowie zwykle zostają w swoich domach, a dzieci wyjeżdżają do większych miast, gdzie uczą się, pracują, a w końcu osiedlają się na stałe i zakładają rodziny. Zdarza się więc, że dziadków od wnuków i dzieci dzielą setki kilometrów.

Statystyki mówią, że dzisiaj blisko połowa gospodarstw senioralnych (49,3%) to jednopokoleniowe domy. Co za tym wszystkim idzie – senior jest narażony na samotność. Według prognoz GUS z 2014 r. w 2030 r. samotnie w swoich gospodarstwach domowych pozostawać będzie odpowiednio 2 mln 740 tys. osób w wieku przynajmniej 65 lat, w tym 887 tys. osób w wieku przynajmniej 80 lat.

Seniorzy często skarżą się, że czują się zapomniani i wyrzuceni poza margines społeczeństwa. Żyją sami i nawet nie mają z kim porozmawiać.

Fakt, natłok codziennych obowiązków i odległość uniemożliwiają częste odwiedziny i fizyczną bliskość. Jednak nie traktujmy ich jako wymówki! Dziś możliwości kontaktu jest o wiele więcej niż kiedyś za sprawą nowych technologii i powszechnego dostępu do internetu. A pamiętajmy, że i dziadkowie są dzisiaj często dużo bardziej zaznajomieni z nowinkami technologicznymi i potrafią czerpać z nich pełnymi garściami.

Ludzie pochodzący z różnych pokoleń mają coraz mniej szans, by się spotkać. Ogromnie dużo tracimy z tego powodu. Spot pokazuje, jak wiele możemy sobie nawzajem dać, jeśli tylko przestaniemy oceniać się przez pryzmat wieku.

Katarzyna Scheer, prezeska Fundacji Biedronki

Telefon, SMS, e-mail

Nikogo nie dziwi już widok seniora ze smartfonem w dłoni. Potrafią z nich korzystać w mniejszym lub większym stopniu, pamiętajmy jednak, że każde spotkanie możemy wykorzystać na zaznajomienie babci czy dziadka z kolejnymi funkcjami. A to zaprocentuje w przyszłości.

Dziadkowie, jak każdy z nas, lubią czuć się potrzebni. Każdego dnia, nawet jeżeli jest on niewiarygodnie ciężki czy zabiegany, możemy znaleźć chwilę na szybki telefon z prośbą o poradę – ot, choćby po to, by zapytać, czy nie zapomniałam czegoś dodać do zupy albo jak zadbać o ulubionego kwiatka.

Każdy z nas lubi też czuć, że ktoś o nas myśli, pamięta i docenia. Dobrym pomysłem może być wyrobienie w sobie zwyczaju wysyłania babci czy dziadkowi krótkiej wiadomości – SMS-em bądź e-mailem – z życzeniem miłego dnia. Kojarzycie e-kartki czy gify z kwiatkami i poranną kawką?

Rozmowy wideo

Dziadkowie pewnie ucieszą się, jeżeli od czasu do czasu będą mogli nas nie tylko usłyszeć, ale i zobaczyć. Z pomocą przychodzą tutaj komunikatory, dzięki którym jesteśmy w stanie zorganizować raz na jakiś czas wideokonferencję. Możemy dołączyć do niej także innych członków rodziny, jak zawsze – im nas więcej, tym weselej! Zainstalujmy dziadkom odpowiednią aplikację w telefonie bądź komputerze i pokażmy, jak odebrać przychodzące połączenie. To wystarczy. Możemy przecież umówić się na konkretną datę i godzinę telefonicznie.

Album ze zdjęciami – edycja cyfrowa

O ile podczas rozmów wideo możemy się zobaczyć, tak ciężko pokazać i zachować za ich pomocą najważniejsze wydarzenia z życia. Pozwalają na to natomiast zdjęcia. Możemy przesyłać je ukochanym seniorom za pomocą MMS-ów czy e-maili, ale możemy też stworzyć album w chmurze, który będziemy aktualizować. W jednym miejscu możemy magazynować fotografie dla dziadków. Oczywiście najpierw upewnijmy się, że będą umieli z takich zasobów skorzystać.

Innym rozwiązaniem będzie też cyfrowa ramka na zdjęcia. Możemy aktualizować jej zasoby podczas odwiedzin lub zainwestować w nieco bardziej zaawansowaną wersję, która łączy się z internetem, dzięki czemu można dodawać nowe zdjęcia, nawet będąc setki kilometrów dalej.

Powrót do korzeni – tradycyjna poczta

Kto jeszcze pamięta zwyczaj wymieniania listów i wysyłania sobie pocztówek? Nasi dziadkowie z pewnością! Wyobraźcie sobie ich radość, gdy zastaną w skrzynce list z prawdziwego zdarzenia – kilka ręcznie zapisanych kartek i wywołane zdjęcia. Albo okolicznościową kartkę z życzeniami. A może pocztówkę z wakacji?

Możemy też poprosić babcię czy dziadka, by w odpowiedzi opisali nam jakieś wydarzenia z ich codziennego życia lub ze swojej młodości. Część z nas wiele by dała, by po latach móc spojrzeć na odręczne zapiski dziadków.

Obopólna korzyść

Tak jak my od najmłodszych lat czerpiemy z doświadczenia i wiedzy dziadków, również oni, dzięki kontaktom z nami, zyskują nowe spojrzenie na ten zmieniający się z dnia na dzień świat, ale też relacja z drugą osobą podnosi ich na duchu i przyczynia się do utrzymywania życia w lepszym zdrowiu. Więzi międzypokoleniowe mają niezwykłą wartość i moc. Pokazuje to doskonale spot reklamowy Fundacji Biedronki towarzyszący kampanii pod hasłem: "Gdy liczą się wspólne chwile, przestają liczyć się lata”.

Polecamy:

Seniorzy kontra technologia. Jak pomóc dziadkom odnaleźć się w nowoczesności?

D obre rady wynikające z życiowego doświadczenia, ciepłe słowo, troska – to bezcenny dar, jaki na co dzień wielu z nas otrzymuje od seniorów. W tej grupie są nasi bliscy lub sąsiedzi, na których możemy liczyć w wielu sytuacjach. Oprócz słowa „dziękuje”, sami możemy stać się dla nich wsparciem w codziennym życiu np. w funkcjonowaniu w cyfrowym świecie. Jak pomóc osobom starszym odnaleźć się w rzeczywistości wypełnionej nowoczesnymi technologiami?

Około 9,5 mln osób w Polsce to ludzie w wieku 60+. Patrząc całościowo na polskie społeczeństwo, stanowią oni 25% populacji całego kraju. Odsetek ten szybko rośnie. Jeszcze 10 lat temu seniorzy stanowili mniej niż 20% wszystkich mieszkańców Polski. (źródło: GUS, ROK) Zmiana w demografii stawia nas w obliczu nowych wyzwań.

Wszystko dzieje się tak szybko...

Nawet młodszym osobom czasem trudno odnaleźć się w dynamicznie zmieniającym się świecie. Coraz nowsze formy komunikacji, płatności i technologii informatycznych, zaskakują i wymagają bycia na bieżąco, by nie wypaść z obiegu. A co mają powiedzieć starsi?

Wyobraźmy sobie osobę, która kończy właśnie 70 lat. Urodziła się w 1951 roku, w czasach, w których w wielu miejscach w kraju trwała dopiero wielka elektryfikacja. Samochód, podobnie jak telewizor, był wówczas dobrem niedostępnym dla większości ludzi. W piórnikach próżno było szukać długopisów, a na szkolnych ławkach obowiązkowo było przygotowane miejsce na kałamarz. Kiedy wspomniana osoba miała 6 lat, ludzkość po raz pierwszy wysłała satelitę na orbitę okołoziemską, a kiedy wchodziła w dorosłość, w czarnobiałej telewizji obejrzała relację z lądowania Apollo 11 na Księżycu.

Pierwszy raz o płycie CD przeczytała w prasie tuż przed trzydziestką, a na 40-urodziny zapewne zakupiła ówczesny szczyt marzeń, czyli magnetowid VHS. Telefony komórkowe, podobnie jak internet w jej życiu pojawiły się dopiero w okolicach 50-tki, a smartfony i Facebooka zaczęła nieśmiało odkrywać tuż przed osiągnięciem wieku emerytalnego lub już na emeryturze. Potężna technologiczna rewolucja, którą można podzielić na kilka epok, działa się na jej oczach.

Ten przykład współczesnego siedemdziesięciolatka pokazuje nam, w jak innej technologicznie rzeczywistości są osoby mające dziś 20 lat, których zdjęcie z akademii w przedszkolu dumny tata mógł już wysłać MMS-em. I choć część z nich nigdy nie słuchała muzyki z taśm magnetofonowych, nie ma poczucia straty. Żyje w świecie online, streamingu, komunikatorów i social mediów, a zamiast opowiadania dowcipów, woli wysłać screen z memem. Dwa różne światy? Być może. Ale warto je ze sobą połączyć.

Seniorzy kontra technologia

Pomóż seniorowi odnaleźć się w cyfrowym świecie

Na początek trzeba obalić jeden mit – że świat cyfrowy nie jest dla seniora. Takie przekonanie pogłębia jedynie wykluczenie. Doświadczenie ostatnich miesięcy pokazuje, że wiele babć i dziadków w dobie pandemii dość szybko odnalazło się np. w obsłudze komunikatorów, by zobaczyć na ekranie tabletu czy komputera swoje wnuki, oddalone czasem o tysiące kilometrów. Dobrze jednak wiemy, że cyfrowy świat to także zagrożenia takie jak phishing, cyberataki na konta bankowe czy inne działania oszustów, których intencji często nie dostrzegają osoby starsze. Młodsza osoba, która na spokojnie wytłumaczy „zawiłości” elektronicznego świata i odpowie na nurtujące pytania, może pomóc pokonać wiele barier, jakie seniorom wydają się nie do pokonania. To jedynie przykład, ale dobitnie pokazuje misję młodego pokolenia.

Seniorom trudno może być docenić, szczególnie na początku, wartość umiejętności posługiwania się komputerem czy korzystania z internetu. Przecież „zawsze robili to normalnie” i „wszystko jakoś szło”. Dlatego dobrym argumentem może być pokazanie takiej osobie korzyści wynikające z możliwości korzystania z internetowego konta pacjenta na stronie pacjent.gov.pl. Co prawda osoby w tym wieku z pewnością już są po szczepieniu przeciw Covid-19, na które w prosty sposób można się zapisać właśnie przez ten portal, ale z pewnością docenią możliwość korzystania z e-recept czy skierowań, które można podejrzeć w systemie.

Równie skuteczne może być nauczenie seniora korzystania z Profilu Zaufanego, który pozwoli mu na załatwianie wielu spraw urzędowych bez wychodzenia z domu. To praktyczne zastosowanie internetu pokaże, że sieć to nie tylko maile, komunikatory czy bank online, które nie dla każdego seniora mają rzeczywiście istotne znaczenie na co dzień.

Od czego zacząć?

Niezależnie od tego, jaki poziom zaawansowania reprezentuje senior, którego chcemy wprowadzić w cyfrowy świat, powinniśmy zacząć od rozmowy na temat potrzeb, oczekiwań oraz stanu wiedzy na temat obsługi smartfona czy komputera. Jeśli dowiemy się, że dana osoba ma już maila i korzysta z komunikatora, a jej problem dotyczy na przykład bankowości elektronicznej, możemy zawęzić obszar, na którym powinniśmy się skupić. Nic bowiem bardziej nie denerwuje niż usilne przekazywanie znanych już odbiorcy informacji.

Dla potrzeb niniejszego tekstu przyjmijmy jednak, że osoba w podeszłym wieku dopiero startuje w cyfrowy świat i potrzebuje nauki od podstaw. Od czego zacząć?

Wszystko zaczyna się od maila

Doskonale wiemy, że podstawą obecności w cyfrowym świecie jest posiadanie własnego adresu e-mailowego, który jest warunkiem korzystania z szeregu usług w internecie. Jeżeli senior używa smartfona, warto założyć taką skrzynkę na jednym z popularnych i bezpłatnych serwisów. Najlepiej jeśli jest on wspierany osobną aplikacją pocztową, którą można umieścić na ekranie startowym telefonu. Taką aplikację można odpowiednio skonfigurować. Jeśli istnieje taka potrzeba, powiększmy w ustawieniach telefonu rozmiar czcionki, dostosowując ją do ewentualnej wady wzroku. W samej aplikacji pokażmy, w jaki sposób się logować, przełączać między skrzynką odbiorczą a elementami wysłanymi oraz jak napisać pierwszego maila.

Doświadczenie pokazuje, że wiele osób, które dotąd nie korzystały z maila, dość szybko odnajduje się w tej usłudze. Warunkiem jest spokojnie wyjaśnienie, krok po kroku, zasad korzystania ze skrzynki oraz odpowiedzi na pytania, które czasem mogą dotyczyć prostych zagadnień, które dotąd blokowały seniorów w korzystaniu z tego typu rozwiązań. Starajmy się opowiadać obrazowo. Unikajmy trudnych słów, a jeśli już musimy ich użyć, za każdym razem tłumaczmy ich znaczenie. To ważne. W przeciwnym razie możemy zniechęcić starszą osobę do odkrywania kolejnych tajemnic internetu i doprowadzić do przeświadczenia - „to już nie dla mnie”.

Komunikator – okno na świat

Warto przekonać seniorów również do korzystania z prostych rozwiązań takich jak komunikator internetowy. Pamiętajmy, że same nazwy jak „Messenger”, „WhatsApp”. „Signal”, „Skype” mogą okazać się dla niektórych trudne do powtórzenia i przyswojenia. Korzystajmy więc z opisu ikon np. „chmurka z błyskawicą” czy „zielone kółko ze słuchawką”. Czasem takie obrazowe podejście może przełamać pierwszy opór.

Porównujmy komunikatory do znanych im SMS-ów, tylko że rozszerzonych o możliwość rozmów przez kamerkę. Opowiadajmy o możliwości wysyłania i odbierania zdjęć. Dobrym sposobem jest zasymulowanie próbnej rozmowy. Usiądźmy z seniorem wygodnie na kanapie. Każda osoba niech trzyma w ręku telefon i spróbujmy porozmawiać w ten sposób. To najprostszy sposób do przełamania i zachęcenia do rozmów. Znamy przypadek bloku mieszkalnego, gdzie w czasie pandemii mieszkańcy jednej klatki, którzy w większości są w wieku 70+, skutecznie rozmawiali ze sobą na grupie w komunikatorze, dzięki czemu mogli reagować na swoje potrzeby i podtrzymywać kontakt.

Co ważne - rozmawiajmy o kosztach. Wyjaśnijmy, kiedy korzystanie z komunikatorów może wiązać się z dodatkowymi opłatami za transfer danych. Pomóżmy uruchomić plan taryfowy, który sprawi, że seniorzy będą mogli korzystać z takich rozwiązań, minimalizując ewentualne opłaty. Pamiętajmy, że osoby starsze, często boją się ponoszenia dodatkowych kosztów. Może się okazać, że to jedyna bariera, która sprawia, że bronią się przed skorzystaniem z internetu.

Jak stworzyć pulpit seniora?

Niezależnie, czy zapoznajemy seniora z obsługą smartfonu, tabletu czy laptopa, zadbajmy o „ergonomię” jego pracy z urządzeniem. Dobrym sposobem jest takie zorganizowanie pulpitu lub ekranu startowego, by wszystkie najważniejsze elementy jak poczta, komunikator czy skrót do ulubionej strony internetowej znajdowały się pod ręką i w stałych, dobrze widocznych miejscach. Jeśli jest taka konieczność, powiększmy w ustawieniach ekranu rozmiar ikon, co z pewnością ułatwi sprawną obsługę. To samo w przeglądarce – stwórzmy listę najczęściej używanych stron lub takich, które mogą się przydać w przyszłości i dobrze je opiszmy. Naprawdę, najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze w walce z cyfrowym wykluczeniem.

Jeden z seniorów, emerytowany nauczyciel geografii, skorzystał z rady nastoletniego sąsiada, który pomógł mu odnaleźć się w sieci. Na pulpicie swego laptopa ma... konturową mapę Polski. Wie, że jeśli kliknie w komunikator, do którego skrót „znajduje się” w okolicach Szczecina, gdzie mieszkają jego dzieci, będzie mógł nawiązać z nimi kontakt. Ikonę ze skrótem do strony swojej przychodni, umieścił w okolicach Ciechocinka, bo zawsze to miasto kojarzyło mu się ze zdrowiem, a serwis informacyjny o skokach narciarskich ma swoje miejsce „na dole” w okolicach Tatr. Ikonkę bankowości elektronicznej umieścił w Warszawie, a skrót do transmisji mszy z Jasnej Góry w okolicach Częstochowy. Kosz przez szacunek do kraju umieścił… poza jego granicami, ale na wszelki wypadek nie napiszemy gdzie. Wybór w tym przypadku był – mamy nadzieję – przypadkowy.

To tylko jeden z przykładów, który pokazuje, że czasem banalne, lecz obrazowe rozwiązania mogą być najlepszymi, jakie możemy zastosować.

Senior w e-bankowości

Seniorzy z powodzeniem potrafią odnaleźć się w elektronicznej bankowości, jednak pod warunkiem, że zostaną właściwie wprowadzeni w ten temat. Szybko okazuje się, że zamiast wymagającego wysiłku spaceru na pocztę, czy do banku większość spraw są w stanie wykonać bez wychodzenia z domu.

W tym jednak przypadku warto bardzo spokojnie i rzeczowo porozmawiać o zagrożeniach, takich jak wyłudzanie danych, loginu i hasła przez oszustów. Warto uświadomić osoby starsze, że nikt, nawet najsympatyczniejsza pani dzwoniąca z banku, nie ma prawa o to poprosić! Uświadamiajmy, ale nie straszmy – to podstawowa zasada, jaka powinna towarzyszyć tego typu rozmowom. Są banki, które przygotowały specjalne poradniki dla seniorów, które pomagają się im odnaleźć w wirtualnych finansach. Nie zmienia to jednak faktu, że rozmowa z zaufaną osobą – własnym dzieckiem, wnukiem, czy sąsiadem jest w stanie przełamać opory przed tego typu usługami.

Polecamy:

Seniorzy mogą być "cool", czyli o sztuce integracji międzypokoleniowej w praktyce. Rozmowa z psycholożką społeczną Martą Majchrzak

M łodzi i seniorzy. Dzieli ich wiek, wiedza i bagaż doświadczeń, ale jak każdy człowiek, potrzebują kontaktu, bliskości i zrozumienia. Jak połączyć ze sobą te pozornie dwa odrębne światy? Kluczem do sukcesu jest edukacja od najmłodszych lat oraz szeroko zakrojone działania międzypokoleniowe, które przełamią barierę komunikacyjną między młodzieżą a seniorami i pozwolą im odnaleźć wspólny grunt – przekonuje psycholożka społeczna, Marta Majchrzak.

Agnieszka Adamska, Wirtualna Polska: Dawniej dziadkowie byli dla młodych osób kimś w rodzaju mentorów i prawdziwą kopalnią fascynującej wiedzy. Dziś autorytet osób starszych jest zdecydowanie niższy, niż w czasach naszych mam i babć. Z czego to wynika?

Marta Majchrzak: Współcześni młodzi ludzie traktują rodzinę jako ważny punkt odniesienia, a rodzice są dla wielu z nich najważniejszym autorytetem. Jednak faktycznie, inaczej ma się sprawa z dziadkami i przedstawicielami ich pokolenia. Jest to ściśle związane z zanikaniem rodzin wielopokoleniowych. Brak naturalnych przestrzeni do kontaktów wielopokoleniowych w rodzinie sprawia, że młodzi i starsi mało o sobie wiedzą, rzadko mają okazję dobrze się poznać i zrozumieć. Z czasem po obu stronach zaczynają rodzić się stereotypy…

We współczesnej kulturze negatywne i ambiwalentne stereotypy osób starszych prowadzą do postrzegania tej zbiorowości głównie w kategoriach deficytów. Młodzi ludzie boją się nadmiernej religijności, sztywności, zamknięcia umysłowego, autorytarnej postawy seniorów. Z jednej strony często czują do seniorów szacunek, ale z drugiej pojawiają się głosy świadczące o dystansie i uczuciu politowania. Z drugiej strony jednak zazwyczaj znają kogoś, komu się udało zachować młodość ducha i sami aspirują do tego, żeby zestarzeć się w podobny sposób.

Podziw i aspirowanie do tego, żeby podążać śladem swoich dziadków doskonale rozumiem, ale skąd w młodych osobach negatywny często nieprawdziwy – obraz starszych osób? Przecież nie każdy senior jest sztywny, autorytarny i pochłonięty religią…

Przyczyn takiego postrzegania osób starszych może być wiele. Jedną z nich jest fakt, że rzeczywistość bardzo szybko się zmienia i młodzi często mają poczucie, że seniorzy ze swoją zdezaktualizowaną wiedzą nie są już w stanie niczego ich nauczyć. Antropolożka Margaret Mead, pisała o tym zjawisku mówiąc, że żyjemy w czasach "kultury prefiguratywnej", kiedy to starsi uczą się od dzieci chociażby tego, jak odnaleźć się w świecie nowych technologii i nadążyć za zmianami.

Jako że prowadzę badania społeczne koncentrujące się na kobietach i dziewczynkach, zauważam w tej grupie częste poczucie, że starzenie się to zjawisko, które należy powstrzymywać i zwalczać. Ma to ścisły związek z kultem młodości i wzorcami kobiecości promowanymi w mediach społecznościowych, a także w komunikacji marek. O ile ruch body positive sprawia, że wizerunek kobiecego ciała mediach powoli staje się bardziej różnorodny w kategoriach rozmiaru, o tyle wiele jest jeszcze do zrobienia w kontekście oswajania z wizerunkiem ciał starszych niż 20,30- letnie.

Ciekawe jest to zjawisko wypierania starości w czasach starzejących się społeczeństw, do których od jakiegoś zalicza się także nasz kraj.

Niestety, to prawda. W okresie minionych 30 lat obserwujemy w Polsce spowolnienie rozwoju demograficznego, czego wynikiem jest trwający proces starzenia się populacji. W końcu 2019 r. liczba ludności Polski wyniosła 38,4 mln, w tym ponad 9,7 mln stanowiły osoby w wieku 60 lat i więcej, czyli już ponad 25% z nas to seniorzy. Dlatego działając na rzecz dialogu i wymiany międzypokoleniowej działamy także we własnym interesie.

Jakie jeszcze – poza barierą pokoleniową – zagrożenia dla seniorów niesie powielanie nieprawdziwych stereotypów na temat starości?

Bezrefleksyjnie powielając utarte przekonania, utrudniamy, a czasem nawet uniemożliwiamy nawiązanie relacji pomiędzy młodymi i seniorami. Co więcej, w badaniach zaobserwowano, że poddawanie się przez seniorów stereotypom starości prowadzi – poprzez mechanizm samospełniającego się proroctwa - do szybszego pogarszania się ich samodzielności. Okazuje się więc, że zwalczając stereotypy i otwierając się na seniorów możemy w znaczący sposób pomóc im w lepszym funkcjonowaniu.

W kontrze do stereotypowych przekonań na temat starości stoją aktywni seniorzy, którzy podróżują, uprawiają sport i mają wiele ciekawych pasji. Jak jeszcze pokazać młodym, że jesień życia może być "cool"?

Ważną rolę ogrywa w tym celu polityka senioralna, realizowana przez organizacje pozarządowe i samorządy. Według mnie działania tych instytucji pokazują młodszym pokoleniom, że integracja międzypokoleniowa jest "cool". Wśród takich inicjatyw znalazły się chociażby międzypokoleniowe potańcówki, organizowane przez pandemią w wielu miastach. Imprezy cieszyły się dużą popularnością zarówno wśród młodych, jak i starszych osób!

Atrakcyjni, ciekawi i traktowani jako wzorzec są dla młodych ci seniorzy, którzy mimo wieku nie utracili radości życia – wciąż mają pasję i ten błysk w oku. Przykładem może być słynna DJ Bacia Wika. Wszystkie przykłady dowodzące, że starość nie musi być równa wycofaniu z życia, aktywności, kontaktów społecznych, czerpania radości z każdego dnia będą dla młodzieży niezwykle cenne i pozwolą z jednej strony z większą życzliwością podchodzić do osób starszych, a z drugiej – mniej bać się własnej starości.

Jednym z problemów współczesnej młodzieży jest brak cierpliwości i empatii dla ograniczeń, z którymi boryka się dany senior. Co mogłoby pomóc młodym w zrozumieniu osoby starszej?

Bardzo wierzę w moc literatury i lubianych przez młodych ludzi platform z serialami. Uwrażliwiają, uczą empatii i tolerancji, pokazują inną perspektywę patrzenia na świat, promują różnorodność – w tym tę związaną z wiekiem. Umiejętnie dobrane do wieku pozycje książkowe, serialowe czy filmowe mogą pomóc zrewolucjonizować podejście do seniorów w każdej rodzinie. Warto już na etapie przedszkola rozmawiać z dziećmi o tym, że w przyszłości każdy z nas będzie stary i że seniorzy są prawdziwym skarbem, na który nie warto się zamykać.

W księgarniach znajdziemy wiele fantastycznych i bardzo pouczających książek dla maluchów, jak choćby ta, która opowiada o tym, jak zaadoptować pana z domu starców na dziadka i przeżyć niezapomniane chwile, a przy okazji nauczyć się gwizdać albo też ta, w której przeczytamy historię źle traktowanego staruszka, który w nocy płakał z samotności. Uważam, że edukowanie od najmłodszych lat jest kluczowe w pracy nad barierami pokoleniowymi, a książeczki dla dzieci są w tym bardzo pomocne. Dobrze byłoby też wdrażać programy edukacyjne na temat starości w szkołach i przedszkolach.

Seniorów często traktuje się jako jednorodną, zunifikowaną grupę społeczną. To duży błąd, który bardzo negatywnie wpływa na relację osób starszych z otoczeniem. Przecież każdy senior jest wielką indywidualnością, ma inne doświadczenia i zainteresowania. Traktowanie każdej osoby starszej w ten sam sposób jest nie tylko krzywdzące, ale także odbiera nam szansę poznania ich dokładniej. Zdecydowanie lepiej otworzyć się na seniora i pozwolić mu być sobą. Kto wie, czym nas zaskoczy…

Wspomniała pani o integracji międzypokoleniowej. Jak to wygląda w praktyce?

Jedna ze zgrabniejszych definicji międzypokoleniowości mówi, że: "działania międzypokoleniowe mają na celu łączenie ludzi w trakcie wartościowych i przynoszących obopólne korzyści inicjatyw, które umożliwiają lepsze zrozumienie i okazywanie szacunku w relacjach pomiędzy pokoleniami i wspierają tworzenie zintegrowanych społeczności. Praktyki międzypokoleniowe mają charakter włączający i korzystają z mocnych stron młodych i starszych ludzi, które mogą zaoferować sobie nawzajem i swojemu otoczeniu". Starsi ludzie zyskują na wymianie międzypokoleniowej, bo zwiększa się ich dobrostan psychiczny i fizyczny, a młodsi podwyższają poczucie własnej wartości. Dla obydwu pokoleń wymiana staje się źródłem lepszego zrozumienia, przyjaźni i radości życiowej.

Działania wokół nowych technologii, gdzie młodzi stają się przewodnikami starszych po świecie techniki są jednym ze świetnych przykładów skutecznych technik integracji międzypokoleniowej. Dobrym pomysłem jest rozpoczęcie oswajania seniorów z nowymi technologiami od pokazania, w jaki sposób można wykorzystać je np. do utrwalania opowieści rodzinnych. Domowe warsztaty digital storytellingu wydają się być atrakcyjną ideą dla obydwu pokoleń.

Młodzi ludzie często narzekają na to, że seniorzy ich nie rozumieją. I odwrotnie – język, sposób bycia oraz wartości starszych osób w oczach współczesnej młodzieży wydają się dziwne i "niedzisiejsze". Jak można przełamać tę barierę komunikacyjną między seniorami a młodszym pokoleniem?

Z całą pewnością niezbędne są działania na rzecz zmiany społecznej świadomości w kwestii komunikacji z osobami starszymi. Przede wszystkim warto się tej komunikacji przyjrzeć i zauważyć, że to, co najbardziej szkodzi to protekcjonalna postawa obydwu stron. Badania wskazują, że osoba starsza jest postrzegana przez młodych jako mniej sprawny i kompetentny uczestnik relacji, co sprawia, że bardzo trudno o porozumienie… Protekcjonalny ton czy styl w komunikacji z osobami starszymi, zarówno bliskimi, jak i nieznajomymi, często przyjmuje formę określaną jako tzw. "elderspeak". Składają się na nią intonacja przypominająca mowę kierowaną do małych dzieci, uproszczone słownictwo i gramatyka, częstsze – w porównaniu z mową typową dla relacji dorosły–dorosły – stosowanie pytań i powtórzeń oraz nieuzasadniona poufałość wobec mało znanych lub nieznanych osób starszych.

Badania wskazują, że osoby używające takiego języka wobec osób starszych z reguły kierują się dobrymi intencjami, jednak nie zdają sobie sprawy, że ten sposób komunikacji odzwierciedla stereotypy, jest negatywnie odbierany przez same osoby starsze i ma negatywny wpływ na ich poznawcze (intelektualne), psychiczne i społeczne funkcjonowanie.

Chyba najbardziej dotkliwym problemem, z jakim borykają się starsze osoby, jest marginalizacja społeczna i osamotnienie. Co młodzi mogą zrobić, żeby seniorzy czuli się zauważani i potrzebni?

Bardzo wierzę w wymianę międzypokoleniową. Historia pokazuje, że jako przedstawiciele różnych pokoleń możemy uczyć się od siebie, o sobie i razem, a działania międzypokoleniowe mogą rewidować poglądy na role poszczególnych pokoleń i zmieniać społeczeństwa. Ważne jest dla mnie postrzeganie międzypokoleniowości jako części szerszego podejścia – zarządzania różnorodnością. Na życie ludzi wpływają rozmaite zmienne społeczne, jak pochodzenie, rasa, płeć, niepełnosprawności, orientacja seksualna oraz właśnie wiek.

W Polsce jest coraz więcej programów międzypokoleniowych, w które możemy się włączyć lub spróbować realizować je na własną rękę. Międzypokoleniowość sprzyja wzajemnemu poznawaniu się i zrozumieniu seniorów i młodych, a jak już się uda nawzajem poznać to łatwiej o odrzucenie nieprawdziwych stereotypów, krzywdzących każde z pokoleń. Według UNESCO programy międzypokoleniowe są "nośnikiem celowej i zaplanowanej w czasie wymiany zasobów i procesu uczenia się pomiędzy młodszymi i starszymi generacjami" (UNESCO 1999), a udany projekt międzypokoleniowy rozwija relacje i więzi międzypokoleniowe, pokazuje uczestnikom wzajemne korzyści z relacji, podnosić samoocenę obu grup i pozwala wyjść poza stereotyp, prowadzić do wzajemnego zrozumienia pomiędzy młodymi i starszymi generacjami.

Jak stosować techniki integracji międzynarodowej na co dzień?

Międzypokoleniowość zachodzi łatwiej, gdy ludzi w różnym wieku łączy prawdziwa pasja. Wtedy łączący obszar niweluje bariery wynikające z pokoleniowych różnic. Ludzie dobrze się bawiąc po prostu przestają zwracać uwagę na wiek. Trzeba znaleźć taką rzecz, aktywność lub działanie, które jest atrakcyjne i satysfakcjonujące dla wszystkich uczestników. Jeśli nie prawdziwa pasja (ten postulat wydaje się czasem trudny do spełnienia), to przynajmniej wspólnie wykonywana czynność, która wszystkim pokoleniom sprawia taką samą przyjemność i nie jest dla żadnej z nich dyskryminująca.

Międzypokoleniowość jest czymś teoretycznie łatwym, ale praktyka pokazuje, że w trakcie nawiązywania wymiany międzypokoleniowej można wyróżnić trzy główne etapy: lęku, oswajania i zamiany ról. Etap pierwszy wynika z tego, że seniorzy boją się kontaktu z młodymi, który może ich ośmieszyć, obnażyć skalę niekompetencji w jakichś obszarach. Młodzi natomiast boją się kontaktu z seniorami, temat ze względu na stereotypy, według których seniorzy są nudni, powolni, przemądrzali. Następnie pojawia się etap budowania zaufania. Obie grupy się obserwują i powoli otwierają się na siebie, porzucają obawy, tracą pewność, czy to czego się obawiali jest prawdą. Na końcu mamy do czynienia z etapem zamiany ról, kiedy to ośmieleni seniorzy starają się uczyć od młodych, a młodzi zaczynają traktować starszych jak interesujących partnerów, a nawet kumpli, którzy służą doświadczeniem i dobrą radą. Taki przyjaciel to prawdziwy skarb.

Niesienie pomocy osobom starszym i przyczynianie się do poprawy ich jakości życia to misja Fundacji Biedronki. Do działań organizacji należy m.in.: aktywizację seniorów, rozwijanie i umacnianie postaw społecznych nastawionych na pomoc osobom starszym, rozwój i promocja wolontariatu oraz wspieranie działalności społecznej na rzecz osób starszych. Więcej o działaniach Fundacji Biedronki przeczytasz tutaj:Fundacja Biedronki

Polecamy:

uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.